Opinie

Dzięki takim ludziom jak nasz Ryszard nasze dzieci mają możliwość zapoznania się ze sportem różnorodność to duży plus super kadra! DZIĘKI RYSIEK ŻE JESTEŚ

Elżbieta Goszczycka

Podziękowania dla RICKARD FITNESS & FIGHT CLUB za darmowe zajęcia dla dzieciaków podczas ferii zimowych 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 Oby więcej takich inicjatyw.

Anna Łęgiewicz

Nadszedł koniec zakopiańskiego Campu:
Hania pięknie radziła sobie na stoku, jestem z niej bardzo dumna. Wielkie podziękowanie dla trenera Jarosława Rogali, który bardzo profesjonalnie i cierpliwie uczył dzieci jazdy,a doświadczony trener stawia przede wszystkim na bezpieczeństwo i samodzielność dziecka na stoku. W końcu o to w tym sporcie chodzi! Upadki się zdarzały, wszystkie dzieci bez wyjątku umiały prawidłowo upadać u nas kontuzji nie było! Dziękuję Panie TRENERZE
To był dla nas piękny czas, głównie dzięki Pana pracy.
Podczas zjazdów na orczyku była wierna towarzyszka dzieci Pani jednorożec zabezpieczając małych narciarzy( Pola Rogala, bardzo dziękuję za bezpieczeństwo i wielką pracę na stoku jak zwykle jesteś w punkt)
Po tygodniu wysiłku nadszedł czas na relaks. Ryszard Michajłow zorganizował wspaniały kulig, były sanie, konie, pochodnie i najprawdziwszy na świecie śnieg- do tej pory zastanawiam się jak Ryszard Michajłow to załatwił? Widać można. I były bardzo wielkie oczy naszych dzieci
Warunki lokalowe, jedzenie, treningi- WSPANIAŁE. Udało się stworzyć prawdziwą zimową atmosFERIĘ
A teraz wróciliśmy do domu z opalonymi zakopiańskim słońcem buziami. Już czekamy nastepnej zimy

Ewelina Sapińska i Michał Sapiński

Obóz K1 WINTER CAMP Zakopane 2017r.

Kochani wróciłam właśnie z dziećmi z cudownego sportowego obozu dla rodziców z dziećmi. Podczas tygodnia spędzonego w Zakopanem mieliśmy możliwość pojeździć na nartach pod okiem instruktora a także poćwiczyć karate, kickboxing oraz Krav Magę przy udziale znanego autorytetu Jarosława Rogali. Organizatorem wyjazdu był Rickard Fitness&Fight Club, którego pomysłodawcą jest Ryszard Michajłow, człowiek z niesamowitymi pomysłami i fantastycznym podejściem do dzieci. Dodam jeszcze, że zakwaterowanie było w bajkowym pensjonacie, gdzie było przepyszne jedzenie i na każdym kroku czuło się góralską gościnność. 
Kochani, taki obóz to fantastyczny sposób na spędzenie czasu z dziećmi i zaszczepienie w nich sportowego ducha walki.

Marta Janus

Witam serdecznie,
chcialbym w imieniu wlasnym oraz calej mojej rodziny podziękować za oboz K-1 w Zakopanem ( 20-27/07/2013 ).

Byl to mój kolejny ( 3 ) pobyt na obozie sportowym organizowanym przez http://www.rickard.pl Poprzednio byłem 2 razy z synem ( Szczytno / Zakopane ) a w tym roku dołączyła do nas zona z corka.
Jest to jedyny w Polsce oboz sportow walki o charakterze rodzinnym. Chcialbym podkreślić bardzo wysoki poziom sportowo-dydaktyczny obozy dzieki trenerowi Jaroslawowi Rogali, jak zawsze jestem pod wrazeniem profesjonalizmu i wieloletniego doświadczenia trenerskiego. Oprocz treningow obóz oferuje wszystko to z czego można skorzystac przebywając rodzinnie w Zakopanem ( piesze wycieczki gorskie, park linowy dla dzieci, Aquapark itd. ).

Do zobaczenia za rok.
Pozdrawiam

Mariusz Kloniecki

Obóz K-1 CAMP 2013 ZAKOPANE możemy określić mianem rewelacyjnego.

Mile spędzony czas okraszony solidnym treningiem z Jarosławem Rogalą sprawił, że z przyjemnością myślimy o kolejnym wyjeździe 2014. Bo w końcu jak już się czegoś uczyć to od najlepszych.

Pozdrawiamy całą ekipę z Rickard Kamil i Ewa Mirzwa

Kamil i Ewa Mirzwa

Witam.

Dziękujemy, panie Rysiu, że stworzyłeś takie miejsce…

W ostatnia sobotę nasza córka zdobyła pierwsze w swoim życiu ZŁOTO !!!

Takie zawody to świetny pomysł na spędzenie Dnia Dziecka, Wigilii czy też innych ważnych świąt. Poprzez kilejne medale widać wkład trenerki w pracę nad naszym dzieckiem.

Wspaniale jest patrzeć jak dziecko się rozwija, jak zdobywa siłę do walki, jak uczy się zasad, jak przebywa wśród przyjaznych jej ludzi. Dzięki tym zawodom uczy się asertywności i zaradności na całe życie.

Dobrze, że są takie miejsca jak klub „Rickard”, gdzie stawia się na młodego człowieka – jego przyszłość i pomyślność na dalsze dorosłe życie.

Oby tak dalej!
Wielkie dzięki.

Pozdrawiamy, rodzina Skoczków

Panie Ryszardzie!!!!

Chcielibyśmy bardzo podziękować za wspaniałą, urokliwą imprezę gwiazdkową zorganizowaną przez Pana Klub dla dzieci trenujących Judo. 19 grudnia 2010r po raz pierwszy uczestniczyliśmy w organizowanej przez Pana imprezie i jesteśmy pod WIELKIM wrażeniem. Rodzinna atmosfera, świetne zawody, uroczy Mikołaj z podarunkami – to wszystko wymagało pracy i zaangażowania, z czego jest Pan słynny nie tylko na warszawskiej Woli (my mieszkamy na Żoliborzu i bez zastanowienia wozimy córkę na Obozową na zajęcia). Podkreślić chcieliśmy, że po raz pierwszy spotkaliśmy się z sytuacją, że Mikołaj pamiętał także o rodzeństwie i innych dzieciach uczestniczących w imprezie a nie będących członkami klubu – co świadczy o pana sercu wobec wszyskich dzieci bez wyjątku.

Dziękujemy z całego serca za możliwość uczestniczenia w życiu tak fajnego Klubu.

Pozdrawiamy

Gośka i Darek Wieczorek, a przede wszystkim zawodniczka Kinia

Szanowni Państwo, Chcielibyśmy wyrazić swoje zadowolenie z formy i sposobu działania Naszej Hali. Nasz syn Karol uczęszcza od mniej więcej 1,5 roku na zajęcia sportowe Funny Judo. Zarówno on jak i my cieszymy się, że tak blisko naszego domu istnieje możliwość uczestnictwa w tego typu zajęciach, które niezwykle pomogły naszemu dziecku otworzyć się na rówieśników, dały mu możliwość wyładowania nadmiaru dziecięcej energii, a także poprawiły zdecydowanie jego kondycję ruchową. Wpłynęło to bardzo pozytywnie na jego rozwój fizyczny i psychiczny (głównie dzięki wprowadzeniu elementu systematyczności i dyscypliny na zajęciach). Bardzo zależy nam by nasz syn mógł uczestniczyć w tych zajęciach przez kolejne lata. Oprócz treningów ważnym elementem zajęć jest także uczestnictwo w zawodach, które pozwalają naszemu dziecku sprawdzić się w stresujących i tremujących sytuacjach. Organizowane przez Pana Ryszarda zawody, pokazy i spotkania z rodzicami czy festyny stanowią doskonałą naszym zdaniem formę integracji społeczności Koła. Dzięki nim hala jest postrzegana przez większość rodziców jako „nasza hala”. Łączymy wyrazy szacunku

Karolina Kot Adam Jankowski i Karol Jankowski

Panie Rysiu, Chcielibyśmy bardzo serdecznie podziękować za zajęcia aikido, na które uczęszcza od września ub. nasz syn. Szukaliśmy długo odpowiedniego miejsca. Zajęcia ,na które wcześniej uczęszczał syn w zasadzie mijały się z celem. A chodzi nam o ogólny rozwój dziecka ze szczególnym uwzględnieniem korekty wad jego postawy (skrzywienie kręgosłupa). Jest to pierwsze miejsce, które nasze dziecko i my od razu zaakceptowaliśmy. Zajęcia w niewielkiej grupie prowadzone są przez przesympatycznego instruktora, który swoimi umiejętnościami, cierpliwością , łagodnością i cudnym podejściem do dzieciaków po prostu zadziwia. Indywidualne podejście do dziecka jest dla nas ogromnie ważne – syn ma cukrzycę. Dzieciak biegnie na zajęcia z uśmiechem na twarzy i choć niejednokrotnie wraca do domu zmęczony, już czeka na następny trening. Janek chodzi na aikido od września. Przez te 4 miesiące niesamowicie rozwinął się ruchowo i sprawia mu to ogromną satysfakcję. Dziękujemy za możliwość poznania aikido, za radość jaką sprawia Pan Piotr i Pan Panie Rysiu Jankowi i nam, dziękujemy za zaangażowanie, za pasję. Pragnę też wspomnieć o ostatniej sportowej WIGILII. Profesjonalnie zorganizowane pokazy , Mikołaj, prezenty, poczęstunek – naprawdę było wyjątkowo i bardzo rodzinnie. Cieszy fakt, że nadal są ludzie, którzy swoją pasja potrafią zarażać innych.

Z pozdrowieniami

Iwona i Piotr i Janek Wudarczyk

Od cztero- do osiemdziesięciolatka. Sporty walki, aerobik, koszykówka, tańce, czyli dla każdego coś miłego. To idea przyświecająca twórcy klubu Rickard, w którym aktywnie spędzają czas całe rodziny.
– Sport i Rekreacja to moje życie. Byłem zawodnikiem i trenerem na warszawskiej AWF, teraz jestem propagatorem zdrowego stylu życia – mówi o sobie Ryszard Michajłow, założyciel Fitness & Fight Clubu Rickard. – Zawsze marzyłem, aby mieć klub dla każdego. Do którego niezależnie od wieku i płci każdy będzie mógł przyjść i poćwiczyć. Zaczynaliśmy od aerobiku i kick boxingu sześć lat temu. Później rozwijaliśmy ofertę. Prowadzimy zajęcia już dla czterolatków ale szkolimy również pracowników agencji ochrony. Mamy też koszykówkę, gimnastykę dla seniorów. Sztuki walki to przede wszystkim filozofia. – W aikido dzieci mogą się wyciszyć. Są dwie grupy wiekowe – 6-9 i 10-13 lat. Na zajęciach musi być cisza, powitanie, medytacja. Mali wojownicy, bo tak mówimy na uczestniczące w zajęciach dzieci, są wpatrzone w swojego mistrza. Stosowana jest honorowa zasada samurajów – dodaje Michajłow.

Krzysztof Lech

Szanowny Panie. Bardzo dziękujemy za zajęcia AIKIDO dla naszego syna Mateusza w roku 2006/2007.Były bardzo rozwijające i integrujące.Zaznaczam,że wcale nie było łatwo w Warszawie znaleźć tak odpowiedzialnych opiekunów dla małego dziecka.Jesteśmy wdzięczni za przygotowanie wspaniałej wspólnej Wigili oraz Dnia Dziecka.Żywimy nadzieję że w tym roku zajęcia będą kontynuowane [za przystępną dla nas cenę ] i nasz syn dalej z kolegami będzie się mógł rozwijać pod okiem doświadczonych trenerów.

Grażyna i Paweł Łąpieś

Dziękujemy za mile spędzony czas, zimy w mieście 2017-super inicjatywa żeby dzieci mogły spróbować się w różnych dyscyplinach. Dziewczynki bardzo zmęczone jak i zadowolone wracaly z zajęć.

Aneta Księżak

Dzisiejsze zajęcia z panem Markiem Uzdowskim bardzo się podobały naszym dzieciom. Super inicjatywa i miło spędzona Zima w mieście 🙂 Serdecznie dziękujemy za zabawę i do zobaczenia

Dorota Doris

Witam! W imieniu swoim i moich koleżanek chcę podziękować za fantastyczne zajęcia, które obywają się na hali „KOŁO”. Mowa tutaj o ZUMBIE. Akcja pod tytułem „Zima w mieście”, którą Państwo wspieracie ściągnęła mnie i moje koleżanki (wraz z dziećmi) na halę „KOŁO”. Jesteśmy zachwycone całą inicjatywą i mamy nadzieję, iż w przyszłości będzie ona kontynuowana. Dla dzieciaków jest to fantastyczna, aktywna forma spędzania czasu w gronie rodziny i rówieśników, co pozwala im poczuć się tak jak my przed laty, kiedy nie było komputerów, gier i innych wymysłów nowoczesnego świata. Pozwala to dzieciom dostrzec piękny świat szeroko pojętego ruchu i sportu. Bardzo dziękujemy!!! Hala „KOŁO” zyskała nowych klientów. Oby tak dalej.

Agnieszka Ilczak

Panie Ryszardzie,

Chciałam bardzo podziękować Panu i Pani Agnieszce za zajęcia funny judo.

Uważam, że to super sposób spedzania czasu dla „nadaktywnego” czterolatka. Moja córka Helenka bardzo lubi przyjeżdżać na te zajęcia, uważa to za świetną zabawę, przepada za Panią Agnieszką. A ja mam pewność, że zajęcia są ogólnorozwojowe, bezpieczne, poprawiają koordynację, uczą dyscypliny.

Pozdrawiam serdecznie

Barbara Wrzosek

Rickard to ciekawe miejsce – klub zajmuje piętro przy hali OSiR Wola na Obozowej. Pierwsza szatnia – po wejściu do hali – w klimacie basenowym. Na piętrze już w klubie bardzo serdecznie przywitał mnie Pan Ryszard – właściciel klubu. Przesympatyczny człowiek już w pierwszym kontakcie! Muszę powiedzieć, że było to strasznie miłe i pozytywne, i chyba pierwszy raz poczułem się jak osoba na którą się czeka i dla której klub jest.

Szatnia dość duża, czysta – solidne metalowe szafki też znane z basenów – jedyny minusik to szyby w oknach mogłyby być mleczne. Są dwie sale mała i duża – małej nie widziałem, ale duża jest co najwyżej średniej wielkości. Na zajęciach było z 15 osób i pewnie jeszcze z 5 by weszło. Sala wysoka i nieźle klimatyzowana – mimo męczącego treningu cały czas było czym oddychać. Sprzęt nowy, w zupełnie wystarczającej ilości, poza sztangami i osprzętem są stepy, maty, piłki.

Jedyne co mi mocno przeszkadzało, to zapach z kawiarenki, która też jest na piętrze, ale taki to urok takich miejsc. Bardzo mile zaskoczyłem się i na pewno jeszcze nie raz się wybiorę.

Link do opinii: http://www.fitbuk.pl/klub/1095-rickard.html

Makarov

Witam,

chcialam juz dawno podzielić się refleksjami na temat Klubu Fitnees RICKARD na Kole, aleciągle nie było „okazji”, wciąż nie miałam czasu :))- ciągle jestem „w biegu…” ale koniec roku „naklania ” do porządkowania zaległych spraw w starym roku by z „długami” nie wejść w kolejny…….

Zatem w Klubie RICKARD czuje się, że jest to miejsce do którego chce się przychodzić i aktywnie wypoczywać.

Tak naprawdę biegnę na fitness do Klubu Rickard by „odreagowac złe emocje ” po dniu pełnym napięć i stresów dnia codziennego , a atmosfera , ktora stworzył Ryszard ( prowadzacy Klub ) jest niepowtarzalna .

Z wielką chęcią chce się tu przychodzić, nie tylko poćwiczyć ciało ale też oczyścić umysł.Ta nieprzerwana „miłość” do sportu w Klubie RICKARD trwa już ponad 6 lat….

Pasją sportu zaraziłam sie będąc małą dziewczynką ale tak naprawdę dopiero tu w Klubie odkryłam prawdziwą RADOŚĆ jaką niesie sportowy tryb życia, to głównie zasługa atmosfery panującej w Klubie RICKARD .

W Klubie panuje „rodzinna” atmosfera, koleżeńskość i chęć wspólnego ćwiczenia, zajęcia są bardzo urozmaicone,zaspokoją każdego , nawet bardzo wymagającego Klienta.

Instruktorzy, którzy tu pracują mają dużo profesjonalnego podejścia, cierpliwości i ciepła, a każde zajęcia są przyjemnością połączoną z wytęrzoną pracą nad „rzeźbieniem ciała”.

Dzieki super atmosferze z chęcią pojawiają się w Klubie zarówno zarówno kobiety jak i mężczyźni, dzieciaczki, jak i osoby młode, średnie wiekowo i starsze – tak naprawdę każdy znajdzie tu COŚ WYJATKOWEGO dla siebie :)))

Swoją pasją sportu „zaraziłam ” pozostałych członków swojej rodziny, uczestniczy w zajęciach zarówno mój brat, moja bratnica jak i mój starszy syn , a młodszy aż „piszczy” jak może póść „na hale do Rysia”.

To znak że wszystkie pokolenia mogą sie w tym klubie odnaleźć i z chęcią brać udział w zajęciach. Okazuje się, że nie tylko sportowych, bo Ryszard organizuje MIKOŁAJOWE przyjecia.

Każdego co roku do dzieci tu trenujacych Ryszard zaprasza Mikołaja z prezentami, zabawą, muzyką, słodkościami, pierogami i pokazem ćwiczeń, których dzieci nauczyły się w ciągu roku , naprawdę warto zobaczyć uśmiechnięte buzie dzieci jak Mikołaj zaprasza ich po kolei po prezenty- ……..BEZCENNE !!!!

Ryszard jest Osobą, która pracuje z pasją i daje mu to ogromną RADOŚĆ – to miło spotkać w dzisiejszych zabieganych czasach Osobę któa pracuje nie tylko dla pieniędzy ale również dla satysfakcji- to naprawdę wileki PASJONAT SPORTU !!!

Ja osobiście bardzo lubię przychodzic do Klubu RICARDA a z rozmów z koleżankami wiem, że nie jestem osamotniona w tym uczuciu, zapraszam byście przyszli do Klubu i sami to sprawdzili :))))- naprawdę WARTO !!!

Łączę pozdrowienia- stała bywalczyni Klubu Małgorzata Niedziółka

Małgorzata Niedziółka

Panie Ryszardzie,
Nasze podziękowania!

W imieniu swoim oraz moich dzieci Małgosi i Mikołaja, którzy oboje trenują w naszym ulubionym Klubie Rickard, bardzo dziękujemy za zorganizowanie fajnego dnia dziecka 28.05.2011.

Były zawody pełne emocji, radości, krzyków, dopingowania i śmiesznych gaf. Były medale, dyplomy, nagrody i buzie pełne uśmiechów. Nawet mój Mikołaj zapytał kiedy przyjdzie Święty Mikołaj i rozda prezenty, przypomniał sobie bowiem świetnie zorganizowane poprzednie zawody świąteczne.
Takie momenty są bardzo ważne w klubie sportowym, bowiem integrują nie tylko dzieci ale też rodziców do wspólnej zabawy z dziećmi.

Panie Rysiu, dziękujemy za miłą atmosferę w klubie za super prezenty i dyplomy, medale oraz rodzinne zawody, świetną zabawę dla małych sportowców.

Pozdrowionka

Aleksandra Piórkowska-Wiener / mama

Szanowny Panie Ryszardzie,

z ogromną przyjemnością po raz kolejny uczestniczyliśmy w imprezie gwiazdkowej dla naszych dzieci, która odbyła się 20 grudnia 2009 r. Wyrażamy także nasze uznanie dla starań Pani Agnieszki i Pana w ciągłym utrzymywaniu na wysokim poziomie zajęć Funny Judo. Doceniamy to nie tylko my – rodzice, ale przede wszystkim nasz syn, który już drugi rok z niegasnącym zapałem uczestniczy w treningach.

Dziękujemy Panu za dotychczasowe niezwykle przedsiębiorcze i owocne działania. Mamy jenocześnie nadzieję, pomimo znanych nam trudności lokalowych, na dalsze równie dobrze zorganizowane i ciekawe treningi, w których w dalszym ciągu deklarujemy uczstnictwo naszego syna.

Alina i Dariusz Gromadka

Opinia dr. Marcina Czechowskiego nt. imprezy wigilijnej 2008 w OSiR „Koło”
20 grudnia 2008 roku w Ośrodku Sportu i Rekreacji „Koło” na Woli odbyło się sportowe spotkanie wigilijne członków i sympatyków Klubu Rickard. Imprezę wypełniły pokazy najmłodszych i starszych adeptów sztuk walki, tańca i innych form ruchowych realizowanych na co dzień w Klubie. Były zmagania najmłodszych w walce szermierczej na gąbkowe miecze, nie zabrakło prezentów wręczanych przez Mikołaja. Wszystko przebiegło w atrakcyjnej formie i co bardzo ważne rodzinnej atmosferze. Nad całością czuwał i w niewymuszony sposób konferansjerował główny organizator i dobry duch Klubu Ryszard Michaiłow. Byłem na imprezie razem z dziećmi i poczułem się częścią tej społeczności. Moi synowie świetnie się bawili a ja wyszedłem z przekonaniem, że dużo dobrej pracy zostało zrobione w dziele upowszechniania kultury fizycznej wśród mieszkańców dzielnicy i miasta. Z tego miejsca dziękuję wszystkim, którzy na ten postęp złożyli się swoją pracą i zaangażowaniem.

Dr Marcin Czechowski

Nauczyciel akademicki, specjalista rekreacji ruchowej

Wspaniała atmosfera, profesjonalne zajęcia i do tego w przystępnej cenie! Takiego Klubu nie ma w całej Warszawie. Dokonał Pan cudu, bo na jednej sali ćwiczą nastolartki i 60-latki. Udało sie Panu jako jedynemu w stolicy zorganizować miejsce w ten sposób, że jest ono atrakcyjne dla wszystkich. Tu każdy znajdzie coś dla siebie. Zwolennicy spokojnych ćwiczeń korzystają z pilatesu, osoby preferujące bardziej energiczne formy ćwiczeń mają do wyboru całą gamę propozycji. Dla panów sporty walki, siłownia, dla dzieci tańce i aikido. A po tym wszystkim odnowa biologiczna – sauna w cenie. W odróżnieniu od innych klubów, gdzie preferowane jest snobistyczne epatowanie kosztami i przynależnością oraz drogimi strojami do ćwiczeń, u Rickarda liczy się nasze zdrowie i profesjonalne podejście prowadzących. Uwielbiamy zajęcia z Małgosią, Piotrem, Asią i innymi. Każdy może wybrać typ zajęć i temperament osoby prowadzącej. Gratuluję wspaniałej organizacji i życzę aby warunki i okoliczności zawsze Panu sprzyjały, abyśny mogli kontynuować nasze ćwiczenia również w przyszłości.

Beata Rakowska

W dniach 15-22 lipca 2007 brałam udział w K-1 Camp. Jeden tydzień, ale za to jaki! Profesjonalni, najlepsi trenerzy, na których pomoc można liczyc w każdej chwili, sale do treningu z pełnym wyposażeniem: maty, dwa ringi (na których zawsze działo się coś ciekawego :-D) i jedzonko pycha! Nie zabrakło też koleżeńskiej atmosfery, w której dobrze się pracuje. Do zobaczenia w przyszłym roku, polecam wszystkim ześwirowanym na punkcie kick-boxingu. Pozdrawiam

Magda

Napisz do nas

14 + 7 =

Jesteśmy otwarci

Poniedziałek-Piątek: 16:00 - 22:00

Sobota-Niedziela: 8:00 - 21:00